Neda Neda
284
BLOG

Siostra Kaina

Neda Neda Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

Kiedy w sali pełnej wygłodniałych wiedzy i cudzej klęski studentów czytałam esej o

                                                                                                                          sprawiedliwości

a właściwie jej braku

czułam się dość nieswojo

ponieważ czarne kwadratowe oczy kolegi w pierwszej ławce

były jak cztery granaty

                       zręcznie wycelowane w każde moje słowo.

Mimo potknięć języka

nie upadłam.

 

Kiedy po latach, ów czterooki Abel, niewinny niczym nowonarodzone dziecię

przypisał sobie miano pisarza

– wyznaczając własną ścieżkę na nieskończonej rzece słów i ich wiraży –

oczy moje okrągłe

były jak cztery granaty

                       zręcznie wycelowane w każde jego ledwie pomyślane słowo.

Jednak granaty ścisnęłam w zamkniętej powiece

i nie upadłam.

 

Kiedy teraz rozpatruję znaczenie słowa płodność

ja – siostra Kaina

myślę o Ablu,

który zapewne spłodzi jeszcze sto opowieści

           o tym, co czyha za siedmioma górami wersów sprawiedliwych autorów powieści

i siedmioma rzekami strof cierpiących poetów

czyli

o wszystkim

i o niczym.

A czarne kwadratowe oczy Abla i szare okrągłe oczy siostry Kaina

już się nie spotkają, nie dosięgną…

 

Kiedy więc rozpatruję znaczenie słowa Płodność, wspominam drogę liter

prowadzonych moją ręką,

by zaraz potem – w spojrzeniu niebieskookiego chłopca – odkryć drogę życia.

Chłopiec kroczy przede mną i – potykając się –

sylabizuje pierwsze słowo

mmm, mmm, ma ma.

Klękam

ostrożnie podnoszę go z brudnej ziemi.

I choć sama wciąż się potykam

nie upadam.

 

Neda
O mnie Neda

... moich słów Nasiona spadły na suchą Glebę i nie wyrosły. To moja wina. E.M.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości